Bezprzewodowe słuchawki to must-have w dzisiejszych czasach. Można śmiało zabrać je do komunikacji miejskiej czy na trening, bez obaw o wiszące kable. Dla osób ceniących prostotę i wygodę, poniższa propozycja może okazać się strzałem w dziesiątkę. Zapraszam na recenzję Natec Soho TWS.
Specyfikacja techniczna bezprzewodowych słuchawek Natec Soho TWS:
Parametr | Soho TWS |
Przetwornik | 6 mm Neodymowy |
Pasmo przenoszenia | 20 – 20 000 Hz |
Dynamika przetworników | 91 dB |
Impedancja | 16 Ω |
Komunikacja | Bluetooth 5.0 |
Zasięg | 10 m |
Czas działania | Do 4 godzin |
Baterie | 50 mAh [x2] Słuchawki + 1200 mAh Etui |
Pudełko i akcesoria
Opakowanie |
Producent zapakował sprzęt w małe, schludne opakowanie. Czarne, z pomarańczowymi akcentami. Na froncie widzimy oczywiście logo Natec, zdjęcie słuchawek, nazwę modelu oraz podstawowe informacje. Co znajdziemy w środku?
Akcesoria |
Poza samym zestawem Natec Soho TWS mamy także specjalne etui, w którym ładujemy nasze słuchawki. Dodatkowo dołączona została instrukcja obsługi, zamienne nakładki, a także kabel USB do ładowania.
Wygląd i budowa
Etui |
Zacznijmy może od samego pojemnika ładującego. Etui jest dobrze wykonane i przede wszystkim poręczne. Nie ma problemu z przechowywaniem go w nerce czy innej podobnej torbie na ramię. Myślę, że u części osób nie będzie przeszkadzał nawet w kieszeniach spodni. Akumulator w nim zamontowany ma pojemność 1200 mAh.
Etui |
Otwieranie pudełka przychodzi jednak zbyt łatwo, gdyż zawiasy chodzą trochę za lekko. Mimo wszystko pudełeczko trzyma się na magnesach, stąd nie ma obaw o samoistne rozwieranie się etui. Oprócz tego posiada ono cztery niebieskie diody, które informują nas o stanie baterii.
Etui |
Magnesy neodymowe zamontowane zostały także w samych słuchawkach, dzięki czemu po wsadzeniu ich do etui mocno się trzymają i nie wypadają ze stacji ładującej. A jak już przy “pchełkach” jesteśmy. Ich kształt jest bardzo przyjemny, choć wiem, że nie przypasuje wszystkim użytkownikom. Do nich po prostu trzeba się przyzwyczaić. Nie zmienia to faktu, że są wygodne i nawet przy dłuższym noszeniu nie sprawiają żadnego dyskomfortu.
Działanie
Słuchawki |
W słuchawkach Natec Soho TWS zastosowano Bluetooth 5.0. Producent deklaruje, że nie gubią zasięgu do 10 metrów. Na to trzeba wziąć poprawkę w przypadku korzystania z nich w budynkach, jednak mając telefon blisko siebie nie zdarzyło mi się zerwać łączności. Plusem jest też to, że trzymają do 4 godzin na pełnym naładowaniu, więc całkiem sporo, a przecież możemy je naładować mając przy sobie etui. Po sparowaniu, które jest banalne, słuchawki obsługujemy dotykowo.
Słuchawki |
- Naciśnięcie - odbieramy połączenie lub wstrzymujemy muzykę
- Podwójne naciśnięcie - przełączamy na następny utwór
- Potrójne naciśnięcie - przełączamy na poprzedni utwór / wracamy na początek
- Przytrzymanie przez 2 sekundy - włączamy asystenta głosowego lub odrzucamy połączenie
- Przytrzymanie przez 3 sekundy - wyłączenie słuchawek
Słuchawki |
Jako ciekawostkę można dodać, że te 1200 mAh zamknięte w etui może posłużyć nam jako powerbank, łącząc kablem smartfon z naszym pudełkiem.
Dźwięk
Czego możemy oczekiwać od małych dousznych słuchawek? A no okazuje się, że całkiem sporo. Jak na tę półkę cenową, jakość dźwięku jest naprawdę zadowalająca. W codziennym użytkowaniu sprawdzają się dobrze. Po dłuższym korzystaniu zauważymy pewne mankamenty, jednak sam bas i wysokie tony są dobrze wyeksponowane. Co do mikrofonu - jest dobrze słyszalny i radzi sobie z eliminacją szumów czy zakłóceń.
Słuchawki Natec Soho TWS - czy warto?
Moja opinia na temat słuchawek bezprzewodowych Natec Soho TWS jest pozytywna. Jak na produkt za niecałe 100 zł jest po prostu kompletny. Nie ma co tutaj wymagać zbyt wiele. W zestawie, oprócz dobrze brzmiących słuchawek, otrzymujemy także stację ładującą, która jest równocześnie powerbankiem. Jest to opcja, która z pewnością sprosta mniej wymagającym użytkownikom.