Duńska formacja pożegnała się z turniejem BLAST na etapie półfinałów drabinki przegranych.
fot. Astralis |
Forma Astralis bywała w tym roku bardzo przewrotna. Potrafili przegrać w najmniej spodziewanym spotkaniu i wygrać, kiedy nikt nie typował ich na faworyta. Ostatni LAN w tym roku zakończyli w dolnej drabince, przegrywając na Team Liquid wynikiem 0:2.
Astralis żegna się z BLAST-em
Choć zgarnęli "skromne" 25 tysięcy dolarów, nie to było ich celem. Spodziewano się po nich nieco więcej, jednak wśród tak wyborowych drużyn, duńska formacja w aktualnej dyspozycji niestety musiała uznać wyższość rywali.
Po srogiej porażce przeciwko Vitality (łącznie ugrali 10 rund na dwóch mapach) wszyscy stawiali na szybki finisz ekipy "gla1ve'a". Sensacyjnie zdołali pokonać NIP w meczu dolnej drabinki lecz Liquid było już drużyną nie do przejścia.
Pierwszą mapą był Dust 2, gdzie "czerwona gwiazda" nie miała nic do powiedzenia. Zawodnicy Astralis przegrali połowę 3:12, a po zmianie stron nie mieli wystarczająco czasu na odrabianie strat. Mapa zakończyła się wynikiem 16:9 na korzyść Liquid.
Drugą mapą - jak się później okazało decydującą - był Mirage. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, a co najważniejsze - wygrana przez Astralis. Po przejściu na stronę atakującą zabrakło im argumentów i nie zdołali przebić defensywy formacji "FalleN'a". Finalnie na tablicy wyników pojawił się rezultat 16:13, co w konsekwencji dało 2:0 w mapach na korzyść Teamu Liquid.