Bezprzewodowe myszki zyskują na popularności. W gamingu zaczęto doceniać ich zalety stosunkowo niedawno, a wszystko to przez mit związany z szybkością przesyłania informacji. Czasy się jednak zmieniły, a my mamy okazję korzystać z dobrego sprzętu za niewielkie pieniądze. Jak to wszystko wygląda w przypadku gryzonia Genesis Zircon 550? Zapraszam na recenzję.
Specyfikacja techniczna Genesis Zircon 550:
Parametr | Zircon 550 |
Sensor | Optyczny / PMW3325 |
Rozdzielczość | 200 - 8000 DPI |
Komunikacja | Bezprzewodowa 2,4 GHz / przewodowa |
Zasilanie | Wbudowany akumulator |
Podświetlenie | Tak |
Przełączniki | Mechaniczne Huano (żywotność 20 mln.) |
Częstotliwość próbkowania | 1000 Hz |
Waga | 90 g |
Wymiary | 128 x 68 x 42 mm |
Wbudowana pamięć | Tak |
Liczba przycisków | 7 |
Oprogramowanie | Tak |
Kolor | Czarny |
Długość przewodu | 180 cm |
Opakowanie myszki
Pudełko z naszą myszką jest oczywiście typowe dla marki Genesis. Eleganckie, przejrzyste, w czerwono-czarnym anturażu. Z przodu obejrzymy zdjęcie owego modelu oraz jego nazwę, a także ikonki z oznaczeniami kilku funkcji i logo producenta.
Z tyłu natomiast znajdziemy pełną specyfikację urządzenia oraz przedstawienie poszczególnych elementów Zircon’a 550. Skoro tak ładnie jest już na samym wejściu, co zatem znajdziemy w środku?
A w środku jest - co ciekawe - więcej niż zwykle. Co mam przez to na myśli? Oczywiście dodatkowe ślizgacze. Nie jest to zbyt częsty widok w podobnych egzemplarzach, a tu proszę, możemy je sobie w przyszłości wymienić. Standardowo znajdziemy również instrukcję obsługi i odpowiednio długi przewód. Po co, skoro to myszka “wireless”? Wiadomo, że do ładowania. Choć można korzystać z niej dwojako, bowiem przewodowo będzie śmigać tak samo dobrze.
Wygląd i budowa
Bezprzewodowa myszka Genesis Zircon 550 to konstrukcja typu “ultra light”. Zdradza nam to już sam korpus, który jest niemal w całości perforowany. Waga urządzenia to 90 g. Jeśli szukacie myszki symetrycznej - ta nie będzie odpowiednia. Model Zircon 550 jest profilowany i to w dość specyficzny sposób. Dla osób praworęcznych będzie jednak bardzo wygodny.
Jakość wykonania stoi na przyzwoitym poziomie. Poza lekko stukoczącą rolką, na pierwszy rzut oka nie widać żadnych uchybień. Myszka wykonana jest z czarnego plastiku, oczywiście matowego. Posiada 7 programowalnych przycisków, które można dostosować w dedykowanym oprogramowaniu. Mamy dwa boczne przyciski znajdujące się zaraz nad kciukiem. Są też dwa funkcyjne u góry, odpowiedzialne kolejno za zmianę DPI oraz podświetlenia. A skoro już jesteśmy przy podświetleniu. Oczywiście jest, jakżeby inaczej. Podświetlanych elementów mamy dokładnie trzy. Jest to logo Genesis, scroll (rolka) oraz pasek wzdłuż niemal całej długości myszki. Po obu stronach, pod palcami wyczujemy charakterystyczną fakturę, która spełnia funkcję antypoślizgowej.
Kilka ciekawych elementów kryje się jeszcze na spodzie myszki. Poza oczywistym sensorem, ujrzymy dodatkowo przełącznik od zasilania i LED-ów, dwa całkiem solidne ślizgacze oraz odbiornik 2,4 GHz do bezprzewodowego połączenia. Jest ukryty wewnątrz obudowy dzięki specjalnej skrytce, co pozwala na transport bez obaw o zgubienie części. Od przodu jest również wejście na przewód, aby podładować akumulator lub korzystać z Zircon’a w wersji przewodowej.
Sensor
Sensor w myszce Genesis Zircon 550 to popularny optyczny PMW3325. Jest to przyzwoitej jakości sensor, który doskonale sprawdza się w grach, bowiem na niskich rozdzielczościach. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby korzystać z niego na maksymalnych 8000 DPI, jednak najbardziej wydajny będzie zdecydowanie w pracy na 500 - 1000 DPI. Czułości można przypisać do przycisku, który zapisze maksymalnie do sześciu trybów. Możemy ustawić także szybkość raportowania, a więc tzw. “Polling Rate”, który odczytywał będzie położenie kursora z należytą częstotliwością. W grach esportowych zaleca się oczywiście ustawienie najwyższej wartości - 1000 Hz.
Przełączniki
Przełączniki, jakie producent zastosował w tym modelu to dobrze znane mechaniczne przełączniki marki Huano. Charakteryzują się wyraźnym, jednak odpowiednio cichym klikiem lecz przede wszystkim żywotnością. Deklarowana żywotność to 20 milionów kliknięć. Są zatem wytrzymałe i posiadają całkiem niezły czas reakcji, tym bardziej biorąc pod uwagę połączenie bezprzewodowe.
Podświetlenie
Światełka lubi każdy gracz, bez wątpienia. Nie mogło ich zatem zabraknąć w tak ważnym urządzeniu, jakim jest myszka. Jak wspominałem wcześniej, jest w zasadzie trzystrefowe. Najmniej świeci sama rolka, przez pół przezroczysty, “mleczny” plastik. Logo Genesis jest już lepiej widoczne, a samo dolne podświetlenie RGB z efektem Prismo jest kolorowe i rzucające się w oczy. Kolory i tryby można oczywiście zmieniać dedykowanym oprogramowaniem lub przyciskami.
Jeśli chcemy zaoszczędzić trochę energii, guzik na spodzie przesuwamy na “LED1”. Wtedy wyłączy się dolny pasek LED. Opcja “LED2” uruchamia całe podświetlenie myszki. Przyciskiem na froncie decydujemy natomiast o rodzaju naszych kolorowych “lampek”. Do dyspozycji mamy aż 9 różnych trybów, między innymi “Neon”, “Migotanie” czy “Fala”.
Bateria
Aspekt baterii jest bardzo ważny w urządzeniu bezprzewodowym. Nie chcemy przecież ładować urządzenia każdego dnia. Genesis doskonale o tym wie i do Zircon’a 550 wsadzili akumulator o pojemności 600 mAh. Czas pracy na jednym ładowaniu to kwestia bardzo indywidualna - zależy od ilości włączonego podświetlenia i szybkości raportowania. Przyjmując jednak najmniejszą częstotliwość oraz wyłączone LED-y, na pełnym akumulatorze popracujemy nawet do 80 godzin. Co warto wspomnieć, myszka posiada inteligentne zarządzanie energią, które pozwoli zaoszczędzić trochę baterii, kiedy nie jesteśmy akurat przy komputerze.
Oprogramowanie
Oprogramowanie tego gryzonia jest bardzo przystępne, nawet dla kogoś, kto nie lubi grzebać w ustawieniach. Warto jednak do niego zerknąć, aby móc ustawić pod siebie chociażby DPI, rodzaj podświetlenia czy przypisać przyciskowi nową funkcję.
Możemy także dodać i skonfigurować wiele profili, np. do pracy i do gier, dzięki czemu szybko przełączymy się między różnymi ustawieniami, bez wcześniejszych pojedynczych zmian dzięki wbudowanej pamięci.
Znajdziemy tam także takie informacje jak stan naszej baterii, ustawienia systemowe czy dedykowaną zakładkę do tworzenia i edycji makr.
Wrażenia z użytkowania
Myszkę użytkowało się z przyjemnością. Ergonomia stoi na wysokim poziomie, choć ze względu na profilowanie - nie jest dla wszystkich. Niska waga, która dodatkowo dzięki połączeniu bezprzewodowemu, sprawia, że komfort jest bardzo duży. Nie można przyczepić się również do jakości wykonania, w tej klasie cenowej, uwzględniając typ myszki, jest naprawdę dobrze.
Jeśli chodzi o sensor - specyfikacja techniczna to jedno, jednak jak wypada w praktyce? Trzeba powiedzieć, że przy intensywnym graniu, kiedy ustawimy częstotliwość raportowania na tryb “Esport” (1000 Hz), a DPI na około 500 - 1000, wszystko działa jak należy. Przy odbiorniku, który znajduje się stosunkowo blisko, nie zauważyłem żadnych ścinek, przeskakującego kursora czy wariującego sensora. Nic złego nie działo się nawet na maksymalnej rozdzielczości, chociaż ja nie jestem przyzwyczajony do korzystania z tak skrajnie wysokiego DPI.
Ślizgacze i powierzchnia “antypoślizgowa” są po prostu okej. Na plus jest oczywiście fakt, że można je w przyszłości wymienić. Nieco inna powierzchnia pod palcami faktycznie jest, jednak nie jest to żadna guma, stąd nie zawsze zdaje egzamin. Mnie osobiście to jednak nie przeszkadza i fajnie, że taki element mimo wszystko występuje.
Podsumowanie
Czy bezprzewodowa myszka Genesis Zircon 550 warta jest swojej ceny? Moim zdaniem tak. Mówimy tu o wydatku 199 zł, a otrzymujemy kompletny produkt, który sprawdza się zarówno w codziennej pracy przy komputerze, jak i w grach - nawet esportowych. Musimy pamiętać o specjalnym wyprofilowaniu. Fanom takiego rozwiązania z pewnością spodoba się ergonomia tego gryzonia. Jest to bardzo ciekawa propozycja, która posłuży wam przez długi czas.