Białe dodatki i akcesoria to rosnący na popularności trend wśród graczy. Choć nie zawsze jesteśmy w stanie dopasować je do naszego otoczenia, stanowią niesamowicie ładny element wystroju. Przychylając się w stronę konsumentów, marka Genesis postanowiła dodać do swojego asortymentu białe wersje kolorystyczne niektórych produktów. Z tej okazji premierę niedawno miała obudowa w wersji “White” modelu Irid 505 ARGB, na której recenzję serdecznie was zapraszam.
Specyfikacja techniczna Genesis Irid 505 ARGB White:
Parametr | Irid 505 ARGB |
Możliwość sterowania RGB przez płytę główną | Tak |
Panel I/O | Mini Jack x2, USB Typ-A 2.0 x2, USB Typ-A 3.0 x2 |
Przepływ powietrza | 39,6 CFM |
Prędkość obrotowa | 1200 RPM |
Żywotność wentylatora | 40000 h |
Możliwość instalacji chłodzenia wodnego | Tak |
Komora zasilacza | Tak |
Rodzaj panelu frontowego | Perforacja |
Rodzaj panelu bocznego | Szkło hartowane |
Maksymalna liczba kieszeni 3.5" | 2 |
Maksymalna liczba kieszeni 2.5" | 7 |
Elementy podświetlane | Wentylator |
Kolor podświetlenia | ARGB |
Maksymalna długość karty graficznej GPU [mm] | 380 |
Maksymalna wysokość chłodzenia CPU [mm] | 165 |
Maksymalna długość zasilacza [mm] | 190 |
Zabezpieczenia | Filtry przeciwkurzowe |
Konstrukcja | Demontowalny panel przedni |
Waga [kg] | 6.95 |
Akcesoria w zestawie | Instrukcja montażu, Zestaw elementów montażowych |
Typ obudowy | Midi Tower |
Standard płyty głównej | ATX, Micro-ATX, Mini-ITX |
Liczba gniazd rozszerzeń | 8 |
Maksymalna liczba wentylatorów | 6 |
Zainstalowane wentylatory | 4x 120mm ARGB |
Materiał | ABS, Stal, Stal hartowana |
Poziom hałasu | 25.3 dB |
Kolor | Biały |
Wymiary [mm] | 510 x 220 x 447 |
Unboxing
Obudowa przyszła do mnie w kartonie o dość sporym rozmiarze. Nie jest to jednak takie dziwne, bowiem gabaryty sprzętu nie należą do najmniejszych. Pudełko w tym wszystkim nie jest najbardziej istotne, mimo to warto chwilę się nim zainteresować.
Znajdziemy na nim głównie rysunek znajdującego się w środku produktu, nazwę modelu, krótką specyfikację i logo producenta. Nie jest to render lub zdjęcie, jak w przypadku większości sprzętów Genesis, ponieważ to typowe rozwiązanie dla dużych kartonów, gdzie nie stosuje się z zasady wielkoformatowych, kolorowych wydruków. To, co najbardziej zainteresuje posiadacza nowej obudowy to z pewnością zawartość. Zobaczmy więc jak wygląda i z czego została wykonana.
Wygląd i budowa
Zaraz po wyjęciu z kartonu naszym oczom ukazuje się elegancka, biała obudowa. Mamy do czynienia z typem Midi Tower, a więc najbardziej powszechnym rodzajem wielkości, idealnym pod nasz gamingowy PC. Jej wymiary to 510 x 220 x 447 mm. Dzięki temu nie tylko zmieścimy w niej płytę główną Micro-ATX czy Mini-ITX, ale także standardowy ATX. Waga to niecałe 7 kg, z czego sporą część stanowi panel ze szkła hartowanego.
Góra naszej obudowy składa się generalnie z dwóch elementów - otworu wentylacyjnego i panelu I/O. Choć w zestawie mamy już cztery wentylatory, istnieje możliwość dołożenia od środka dwóch kolejnych, nawet 140-milimetrowych. Alternatywę może stanowić zestaw do chłodzenia cieczą o długości do 280 mm. Otwór przykryty jest magnetycznym filtrem przeciwkurzowym, który jak sama nazwa wskazuje chroni nasze komponenty od nadmiaru kurzu. Jego jedyną wadą może okazać się słaba przyczepność, bowiem delikatne trącenie protektora spowoduje przemieszczenie się o kilka milimetrów. Nie stanowi to jednak żadnego problemu. Panel I/O pozwala nam z kolei podłączyć cztery urządzenia na USB (2x USB 2.0, 2x USB 3.0). Są też dwa porty audio (słuchawki i mikrofon), przycisk Power, Reset i LED, którym sterujemy naszymi diodami ARGB. Bardzo fajnie, że porty USB 3.0 znajdują się bliżej frontu, tak samo jak kontrola nad naszym podświetleniem. Guzik resetujący komputer może niektórym użytkownikom sprawić trochę trudności, a to wszystko przez swój rozmiar i trudność w jego naciśnięciu. Z drugiej jednak strony nie ma szans, aby wcisnąć go omyłkowo.
Co słychać na froncie? Z przodu wita nas bardzo ładne, srebrne logo Genesis (już po rebrandingu) oraz filtr siateczkowy typu mesh. Nie zapominajmy także o trzech wentylatorach, które swoje piękno ukażą po podłączeniu i odpaleniu podświetlenia. Panel perforowany jest całkowicie demontowalny, jednak trzeba w to włożyć trochę siły. Mimo tego utwierdza nas w przekonaniu, że trzyma się tam dość solidnie. Wentylatory mamy domyślnie trzy, 120-milimetrowe, jednak z powodzeniem można wymienić je na 140-stki, ewentualnie ponownie na radiator do 280 mm w przypadku chłodzenia wodnego. W przednim zestawie ukryty jest także jeden magnetyczny filtr przeciwkurzowy, tuż za metalowym meshem. Same wentylatory posiadają podświetlenie ARGB. Podświetlenie adresowalne pozwala na zmianę koloru każdej z diod, co daje możliwość uzyskania niesamowitych efektów, zwłaszcza nocą.
Z tyłu jest już bardziej klasycznie, jednak z zachowaniem kilku ulepszeń w stosunku do konkurencyjnych produktów. Przede wszystkim metalowe zaślepki, od chociażby karty graficznej, nie są wyłamywane a wykręcane. Pozwoli to na późniejsze zmiany slotów w przypadku wymiany płyty głównej i nie zostawi nas z pustą przestrzenią. Jest także jeden wentylator, który działa i wygląda dokładnie tak samo jak te z przodu. Widzimy także przestrzenie, które posiadają wszystkie obudowy - miejsce na panel I/O płyty głównej oraz dla zasilacza, nic nadzwyczajnego.
Dół obudowy to… dół obudowy, po prostu. Nie dzieje się tutaj zbyt wiele, gdyż ta część raczej przez większość czasu nie jest eksponowana. Nie należy jednak o niej zapominać, ponieważ znajduje się tam istotna wentylacja naszego zasilacza, oczywiście z filtrem przeciwkurzowym. Cztery dość wysokie nóżki z gumowymi podkładkami są po prostu okej. Czyszczenie filtra może z kolei okazać się problematyczne, a to ze względu na jego mocowanie. Wymaga obrócenia obudowy, co nie zawsze jest komfortowe, kiedy cały okablowany zestaw stoi nam na biurku.
Nasze “oko na świat”, czyli panel boczny z hartowanego szkła. Dzięki niemu mamy podgląd na pracujące komponenty. Bardzo ładnie widać przez niego nasze podświetlenie ARGB, które w połączeniu z innymi częściami z kolorowymi diodami wygląda zjawiskowo. Jak wspomniałem na początku, jest dosyć ciężki. Montowany jest na czterech wkrętach, które dodają uroku całemu designowi. Rozglądając się po wnętrzu obudowy widzimy wiele przepustów na przewody, które pozwolą na organizację i ukrycie nadmiaru kabli. Większość z nich posiada dodatkowo gumowe maskownice, które w zasadzie stanowią jedyny czarny akcent. Są jednak łatwe w demontażu, dlatego jeśli taka koncepcja komuś nie odpowiada, można ją sprawnie usunąć. Od tej strony widzimy także “półeczkę” z logo Genesis oraz nazwą modelu, która z drugiej strony stanowi przestrzeń dla zasilacza i naszych dysków.
Przenosząc się właśnie na drugą stronę zetkniemy się z kolejnym panelem bocznym, tym razem stalowym. Za tym panelem znajdziemy “garaż” dla całego naszego okablowania, dlatego lepiej, aby nie był widoczny z zewnątrz. Jest cały biały, solidny i montowany na kilka zaczepów i dwie śrubki do szybkiego demontażu. Zaraz pod całym ekosystemem kabli znajduje się wspomniana wcześniej przestrzeń, w której schowane są saneczki na dyski HDD, a także wyodrębniony segment dla zasilacza. W górnej części obudowy ujrzymy dodatkowo kontroler sterujący LED-ami ARGB, który pozwala na naprawdę przeróżne tryby działania. Jest także oczywiście miejsce na dodatkowe dyski SSD.
Podsumowanie
Za dobrą jakością wykonania idzie także świetny wygląd. Genesis Irid 505 ARGB w wersji białej to bardzo interesujący produkt dla entuzjastów estetyki. Choć obudowa nie jest nowa, tak odświeżona jej wersja pozwala sądzić, że stykamy się z całkowicie świeżym egzemplarzem. Ergonomiczny wygląd, wentylatory z podświetleniem ARGB, które pracują dość cicho, szklany panel, a przede wszystkim biały kolor, który wkracza powoli w życie każdego gracza. Jaki jest natomiast koszt takiej obudowy? Cena Irid 505 ARGB White to 399 zł. Model ten posiada także czarną wersję kolorystyczną lub opcję bez ARGB, która jest już nieco tańsza. Podstawowe pytanie - czy się opłaca? Moim zdaniem tak. Obudowa trzyma niskie temperatury, wygląda okazale i posiada podświetlenie, którego nigdy za wiele. Umieścimy w niej naprawdę wiele komponentów, przy tym jeden z trzech różnych typów płyty głównej. Jeśli poszukujecie funkcjonalnej obudowy, która dodatkowo pełnić będzie rolę wystroju waszego stanowiska - serdecznie polecam!