ENCE ze Snaxem w składzie świetnie zaczęli turniej IEM Dallas. Już jutro zmierzą się z mistrzami świata - FaZe - o miejsce w półfinale.
Lepszego początku nie mogli sobie wymarzyć. Grając w niepełnym składzie ze zmiennikiem, poszło im naprawdę świetnie. Janusz "Snax" Pogorzelski idealnie wpasował się w miejsce Spinxa i w żadnym stopniu nie odbiega od kolegów z zespołu.
Na pierwszej mapie przeciwko MOUZ, oponenci tria z Polski nie mieli czego szukać. Choć nie obyło się bez drobnych kłopotów, tak jednak całe spotkanie rozgrywane było pod dyktando ENCE.
W kolejnym meczu, tym razem w drabince wygranych, przyszło im zmierzyć się z drużyną G2. Podobne starcie mogliśmy oglądać podczas Majora w Antwerpii, podczas którego fińska organizacja uległa NiKo i jego kolegom z drużyny wynikiem 1:2. Okres po porażce został doskonale przepracowany i rewanż za tamto spotkanie został wygrany przez Snappiego i jego teammate'ów wynikiem 2:0.
Mam więcej wolnej ręki [niż w MOUZ], trzeba też przypomnieć że Dusta 2 praktycznie nie grałem na poważnie od roku jak nie więcej.
- Janusz "Snax" Pogorzelski
Po serii wygranych przyszedł czas na ostateczne starcie o najwyższe rozstawienie. Już jutro, w środę 1 czerwca, zmierzą się z FaZe o bezpośredni awans do meczu półfinałowego. Początek spotkania zaplanowany jest na godzinę 21:30 czasu polskiego.
fot. twitter.com/ENCE