Pierwszy pojedynek ćwierćfinałowy obnażył braki w przygotowaniu nowopowstałego fnatic, z kolei MOUZ z Cloud9 dało popis swoich najlepszych umiejętności... przynajmniej do czasu.
Outsiders vs. fnatic
Pierwszą mapą było Inferno wybrane przez fnatic. Po stronie atakującej nie pokazali niestety zbyt wiele, wygrywając przy tym zaledwie 5 rund. Do głosu nie dał im dojść Jame, który rozgrywał fenomenalne zawody. Po zmianie stron było nieco lepiej, jednak Outsiders nie pozwalało odskoczyć rywalowi i pewnie zakończyli mecz wynikiem 16:11.
Na drugiej arenie nie było wcale lepiej - oczywiście dla zawodników fnatic. Mirage pisany był pod dyktando ex-Virtus.pro, które wygrało połówkę 9:6 po stronie terro. W defensywie nie popełnili większych błędów i rezultatem 16:8 wykończyli ostatnią mapę w tej BO3.
MOUZ vs. Cloud9
Zdecydowanie bardziej wyrównanym pojedynkiem mogli pochwalić się gracze ekip MOUZ i Cloud9. Pierwsza mapa trafiła na konto C9, którzy byli w stanie wykończyć rywali po stronie atakującej na Inferno.
Druga potyczka odbyła się na Overpassie, na którym z lepszej strony pokazywali się gracze MOUZ. Był to też festiwal błędów ex-Gambit, które przegrało chociażby ostatnią rundę na przeciwnika z dużo gorszym wyposażeniem.
Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna więc była trzecia mapa - Ancient. Cloud9 zdominowało początek i prowadzili już 5:0. Niestety, pięć pierwszych rund były najlepszymi po stronie tej organizacji. Reszta spotkania była grą nieporadności ów zawodników, którzy byli ogrywani na każdej płaszczyźnie przez świetnie przygotowane MOUZ. Finalnie mapa zakończyła się wynikiem 16:9, a całe BO3 na korzyść MOUZ.
Pora na crème de la crème
Mówi się, że to przedwczesny finał. Patrząc na pozostałe w turnieju ekipy coś w tym jest. Mowa oczywiście o starciu gospodarzy z przepotężnym s1mple'm - FURIA vs. Natus Vincere. NAVI nie ma dużej presji, ponieważ są pewni swoich umiejętności i mają już wygrany finał Mistrzostw Świata CS:GO za sobą. To FURIA, jako jedyna reprezentacja gospodarzy, musi pokazać pazur i chęć udowodnienia, że nie znaleźli się w tym miejscu z przypadku. Początek tego widowiska zaplanowany jest na godzinę 21:30, lecz wcześnie zapowiada się równie interesujący mecz - Spirit vs. Heroic.
fot. PGL